Około 13 wziąłem rower na

Niedziela, 5 października 2008 · Komentarze(1)
Około 13 wziąłem rower na krótką przejażdżkę. Przejechałem przez Sosnowiec i dojechałem do DSD. Okazało się, że odbywają się tam jakieś zawody dirt'owe. Aktualnie słychać było wspaniały ryk silników quadów z kategorii K4. Porobiłem parę zdjęć (dokładnie 30 :P) i zacząłem wspinać się pod sztuczną górę. Chwilę jeszcze pooglądałem z wierzchołka całe te zawody, a zaraz potem sam sobie urządziłem downhill'owy zjazd w dół stoku.
Dalej trochę pobłądziłem, ale już po 5-10 minutach byłem na właściwej drodze prowadzącej mnie do Będzina. Przejechałem koło pałacu schoena, dworca w Będzinie i już byłem pod zamkiem. Chwila odpoczynku, parę zdjęć i do domku. Początkowo standardową trasą, ale na rondzie przy 1-wszego maja pojechałem dokręcić drugą część pętli sosnowieckiej. Już w Mysłowicach na moście nad Przemszą but zjechał mi z pedała i przednie koło przykleiło się do krawężnika. O mały włos nie wywinąłbym orła i wpadł pod samochód. Na szczęście dałem po hamulcach i podtrzymałem się nogą o granitowy krawężnik unikając upadku :)
Potem spokojnie dojechałem do domu.

Podsumowanie:
Dystans: 27.9km
Średnia Prędkość: 24.0km/h
Maxymalna prędkość: 48,3km/h
Czas: 1:09:37

Foty:

Kozaki na wirażu :D


Ten sam wiraż z innej perspektywy


Tu jest bardzo wysoko, a on jedzie bardzo szybko :D


To samo co wyżej :D


Widok na Środule (najprawdopodobniej)


Zamek w Będzinie (ach, ta sałatkowa zieleń)




Zamek i drzewo. Pod drzewem leże ja :D (niestety słabo oświetlony <zły>)


Ostatnie spojrzenie na zamek...

Komentarze (1)

też miałem na to wpaśc ale jakoś motywacji nie miałem :) Wypadzik pewnie udany :) [b]Pozdr Dariusz

DARIUSZ79 19:54 niedziela, 5 października 2008
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa empot

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]