60min - biurokracja ratuje mi kondycję

Czwartek, 7 maja 2009 · Komentarze(0)
Nareszcie na lenia też przyszedł czas i dostał ostro po czterech literach. Uciekał aż się kurzyło!
A tak naprawdę to konieczność załatwienia paru papierków wyciągła mnie z domu. Na szczęście po 4 kilometrach nie odpuściłem i dokręciłem do godziny. Było miło, nie powiem, ale motywacji nadal mało...

A ty człowieku, nadal sobie wmawiaj, że Ci się jeździć nie chcę! To daleko zajdziesz! - tyle uwag ode mnie dla mnie. Mała schizofrenia jeszcze nikomu nie zaszkodziła.

Podsumowanie:
Dystans: 21,1km
Średnia Prędkość: 20,8km/h
Maxymalna prędkość: 46,0km/h
Czas: 01:00:50

Foty:

Śląsk




Coś zanurkowało pod wodę i płynęło przez jakieś 100m. Myślałem, że to żaba wygrzewająca się w słońcu spłoszona przeze mnie. Ale gdy się wynurzyło, okazało się, że to... kaczka!


Bolina


Zapowiadało się na deszcz


Pierwszy raz zobaczyłem pociąg na tych torach xD


Czy to nie jest prawdziwa wola istnienia? Na litym betonie?!


Coś xD Nie znam się


Następne coś. Wiem, że lubi bagniste podłoże.


Czyżby??? Bardzo prawdopodobne :)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa nosza

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]