Wzgórze św. Wandy
(329m
Piątek, 7 marca 2008
· Komentarze(0)
Kategoria Ze zdjęciami, Wyprawa, W towarzystwie, <50km
Wzgórze św. Wandy
(329m n.p.m.)
Tutaj odnośnik do filmu jak podjeżdżaliśmy pod wzgórze - KLIK
Dziś trochę późniejszy start, 15:10. Przez Bolinę, i dalej przez las wyjechaliśmy na Murckach. W lewo wjechaliśmy w dół (V-max- 52.5km/h), wkroczyliśmy koło betonowego zbiornika na czarny szlak rowerowy i wjechaliśmy według niego. Liczne konary skutecznie utrudniały jazdę ;/ Zaraz dojechaliśmy do do asfaltu który prowadził na samą górę wzgórza. No to jazda... Już po chwili na górze delektowaliśmy się otaczającym lasem. Jedzonko i piciu i w dół. Dalej czarnym szlakiem w kierunku Giszowca, tam przez Rybaczówkę, koło szybu kopali prosto. Za mostem pod górę. Tutaj za mostem następnym Tobek pojechał przez Bolinę, a ja prosto asfaltem. Dojechałem do domku. Dziś było ciepło i miło można było przejechać te kilkadziesiąt kilometrów.
Tobek na trasie
Nasza droga - nasze przeznaczenie
Podjazd pod Wzgórze Św. Wandy i kawałek Tobka
Ponownie, lecz tym razem Tobek w całości :D
Wieża obserwacyjna (pewnie chodzi o pożary lasów Murckowskich)
Z trochę innej perspektywy...
I w dół wspaniałą leśną drogą ;)
Rybaczówka przy słabym oświetleniu
Zachód...
Kopalnia Wieczorek i resztki słońca...
(329m n.p.m.)
Tutaj odnośnik do filmu jak podjeżdżaliśmy pod wzgórze - KLIK
Dziś trochę późniejszy start, 15:10. Przez Bolinę, i dalej przez las wyjechaliśmy na Murckach. W lewo wjechaliśmy w dół (V-max- 52.5km/h), wkroczyliśmy koło betonowego zbiornika na czarny szlak rowerowy i wjechaliśmy według niego. Liczne konary skutecznie utrudniały jazdę ;/ Zaraz dojechaliśmy do do asfaltu który prowadził na samą górę wzgórza. No to jazda... Już po chwili na górze delektowaliśmy się otaczającym lasem. Jedzonko i piciu i w dół. Dalej czarnym szlakiem w kierunku Giszowca, tam przez Rybaczówkę, koło szybu kopali prosto. Za mostem pod górę. Tutaj za mostem następnym Tobek pojechał przez Bolinę, a ja prosto asfaltem. Dojechałem do domku. Dziś było ciepło i miło można było przejechać te kilkadziesiąt kilometrów.
Tobek na trasie
Nasza droga - nasze przeznaczenie
Podjazd pod Wzgórze Św. Wandy i kawałek Tobka
Ponownie, lecz tym razem Tobek w całości :D
Wieża obserwacyjna (pewnie chodzi o pożary lasów Murckowskich)
Z trochę innej perspektywy...
I w dół wspaniałą leśną drogą ;)
Rybaczówka przy słabym oświetleniu
Zachód...
Kopalnia Wieczorek i resztki słońca...