Na początku szumne plany:
Niedziela, 10 lutego 2008
· Komentarze(4)
Kategoria Trening, <50km, W towarzystwie, Ze zdjęciami
Na początku szumne plany: Wesoła, Wzgórze św. Wandy, gisz i do domu... Napisałem do Dafa czy jedzie ze mną. Odpisał, że tak. Za pół godziny byłem pod jego domem
Hasło "Jedziemy do rowerowego po oświtlenie?" w sumie dlaczego nie. Z tym, że mamy niedzielę godzinę 18. Rowerowy zamknięty. To na szela dopompować koła. "AWARIA KOMPRESORA. PRZEPRASZAMY...". Byliśmy blisko mojego domu więc wpadłem po zapomniany bidon. Potem na BP, żeby w końcu uzupełnić powietrze. Tutaj pół godziny w plecy bo kompresor zajęty. Ogumienie "zatankowane". Godzina taka, że stwierdziliśmy, że nie ma co jechać nawet na Gisz bo jest już ciemno, a nam brak oświetlenia (zagubione w akcji podczas wyjazdu do Jaworzna). No to w końcu pętla treningowa. Wspaniały księżyc, piekna sceneria, wprost idealne miejsce na zdjęcie. Ale aparat zaśpiewał piękną melodyjkę "Batery Empty, Batery Empty, sia, la, la, la, la...". Drugi komplet baterii i to samo. Nie wierzę... Taka sceneria stracona... No trudno. Krótkie zakupy w TESCO i do domu. Licznik wybił 16km w 1 godzinę. To na tyle.
Statystyki przejazdu:
Dystans: 16,552km
Średnia Prędkość: 16,5km/h
Maxymalna prędkość: około 35km/h
Czas: 1:00:16
Hasło "Jedziemy do rowerowego po oświtlenie?" w sumie dlaczego nie. Z tym, że mamy niedzielę godzinę 18. Rowerowy zamknięty. To na szela dopompować koła. "AWARIA KOMPRESORA. PRZEPRASZAMY...". Byliśmy blisko mojego domu więc wpadłem po zapomniany bidon. Potem na BP, żeby w końcu uzupełnić powietrze. Tutaj pół godziny w plecy bo kompresor zajęty. Ogumienie "zatankowane". Godzina taka, że stwierdziliśmy, że nie ma co jechać nawet na Gisz bo jest już ciemno, a nam brak oświetlenia (zagubione w akcji podczas wyjazdu do Jaworzna). No to w końcu pętla treningowa. Wspaniały księżyc, piekna sceneria, wprost idealne miejsce na zdjęcie. Ale aparat zaśpiewał piękną melodyjkę "Batery Empty, Batery Empty, sia, la, la, la, la...". Drugi komplet baterii i to samo. Nie wierzę... Taka sceneria stracona... No trudno. Krótkie zakupy w TESCO i do domu. Licznik wybił 16km w 1 godzinę. To na tyle.
Statystyki przejazdu:
Dystans: 16,552km
Średnia Prędkość: 16,5km/h
Maxymalna prędkość: około 35km/h
Czas: 1:00:16